Szanowny Panie Prezydencie
Szanowny Panie Premierze
Szanowny Panie Prezesie PiS
Z ogromnym zdziwieniem i jeszcze większym zaniepokojeniem, jako przedstawiciel nauk humanistycznych, posiadający wykształcenie z zakresu nauk społecznych, odebrałem głos części środowiska naukowego w Polsce, w liście otwartym do Parlamentarzystów, za włączeniem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego do Ministerstwa Rozwoju, w oparciu o niby sprawdzone w USA rozwiązania tego typu.
Stoję na stanowisku, że likwidacja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego doprowadzi do degradacji polskiej nauki i wyższego nauczania, zaniku badań podstawowych na rzecz rynkowo i produkcyjnie rozumianych wynalazków, wreszcie pogrąży ostatecznie polską humanistykę, rzeczniczkę polskiej racji stanu, tak na forum krajowym, jak międzynarodowym. Kto, jeżeli nie my, zadba o polskie interesy, obronę polskiej kultury, w tym polskiej literatury, sztuki, obyczaju.
Czy Sygnatariusze i rzecznicy podporządkowania nauki przemysłowo i wąsko, bo biznesowo rozumianemu rozwojowi, mają pomysł na godne umieszczenie w tej nowej strukturze humanistyki, odpowiedzialnej za nasz, Polaków, rozwój duchowy, intelektualny i emocjonalny?
Zwracam się do Panów o refleksję nad polską humanistyką, naszym skarbem narodowym i tak nadwątlonym skutkami ostatnich reform, w tym reformy 2.0, w której nauki humanistyczne nie znajdują godnego ani nawet wystarczającego wsparcia.
Z wyrazami najwyższego szacunku,
Prof. dr hab. Mikołaj Sokołowski
Dyrektor Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk
Treść listu w pliku pdf (677 KB)