W środowisku, teatralnym, ale i poza-teatralnym, dramaty nie dbają już o enigmatyczną „sceniczność”, chcą za to „wyglądać” i „brzmieć”, zwracając się do odbiorcy bezpośrednio i oczekując od niego odzewu. Dramatopisarz angażuje więc do ich stworzenia narzędzia i materię, które dotychczas wydawały się marginalne lub nieużyteczne – typografię, zapis quasi-foniczny, wydziela kawałki bynajmniej nie kojarzące się z tradycyjną sceną czy aktem, pozostawia zapisane słowa na wolności, nie przypisując ich osobom, komponuje fikcyjne dialogi, ale także zestawia dokumenty, w jednym tekście łącząc diametralnie różne dyskursy artystyczne i nieartystyczne. Czy oznacza to, że pozbawiony sceny lub związany z nią na nowych, o wiele luźniejszych warunkach dramat wrócił niejako do literatury? Czy może przeciwnie, umarł jako literacki rodzaj, wtapiając się w nieuprzedzoną żadnymi kategoriami twórczość interdyscyplinarną?
Potrzeba pogłębionej i odnowionej refleksji nad dramatami nowoczesnymi, w ich wersji tekstowej właśnie, zainspirowała przed rokiem powstanie przy IBL PAN Ośrodka Badań nad Dramatem Współczesnym; pracuje w nim grono uczonych z Polski i zagranicy. Dziś, bogatsi o pierwsze doświadczenia, mając za sobą edycje kilku wyborów dramaturgii współczesnej w jej nowym opracowaniu, czujemy potrzebę rozszerzenia horyzontów badawczych a zarazem syntetycznego podsumowania dotychczasowych przemyśleń. W tym celu zorganizowaliśmy konferencję naukową, na którą zaprosiliśmy szerokie grono znawców – uczonych i artystów, krytyków i praktyków – pytając ich o to, co znajdują w nowoczesnych tekstach dramatycznych i z jakimi „dramatami” zetknęli się podczas lektury, edycji lub realizacji tychże.